Autor: Paulina Szewczuk fot. Marcin Bodziachowski
2024-03-17 18:55:15
Legioniści pokonali w meczu wyjazdowym ostatnią drużynę Orlen Basket Ligi i przybliżyli się do awansu do play-off.
Legia Warszawa walczy o awans do play-off Orlen Basket Ligi. Mecz z Sokołem Łańcut miał w tym kontekście istotne znaczenie. Zwycięstwo nad zespołem z Łańcuta, który do tej pory wygrał tylko cztery mecze w sezonie, było potrzebne zespołowi Marka Popiołka. Zieloni Kanonierzy zakończyli ten pojedynek zgodnie z planem.
Początkowe minuty pierwszej kwarty pełne były wyrównanej walki zarówno pod jednym jak i pod drugim koszem. Po czterech minutach prowadziła Legia 8:4. W tym momencie w ciągu kilkudziesięciu sekund celne trójki zaliczyli Michał Kolenda, a potem Raymond Cowels, podwyższając prowadzenie drużyny ze stolicy do stanu 14:6. Trzy minuty przed końcem po dobrej akcji podkoszowej Josipa Sobina przewaga Legii wzrosła do dziewięciu punktów. Na 25:13 podwyższył Cowels Trzecią celną trójką w tej kwarcie. Minutę przed końcem za trzy dla drużyny z Łańcuta trafił Tyler Cheese, zmniejszając nieco straty. Chwilę później Amerykanin dodatkowo umieścił piłkę w koszu efektownym wsadem. Ostatecznie Legia wygrała pierwszą część meczu 27:20, a aż 11 punktów zdobył Cowels.
Legioniści zanotowali skuteczność rzutów z gry na poziomie 59 proc. przy zaledwie 37 proc. skuteczności gospodarzy.
Sokół Łańcut na początku drugiej kwarty robił wiele, by skrócić dystans do Legii, jednak w pierwszych minutach graczom Sokoła brakowało skuteczności. Punkty dla łańcuckiej drużyny zdobył jedynie Marcin Nowakowski po rzutach wolnych. Ten impas przełamał dopiero Cheese w trzeciej minucie celną trójką. Legia kontrolowała sytuację, punkty zdobywali Kolenda, czy Ponitka. W połowie kwarty Sokół mocniej atakował, a Legia prowadziła już tylko 32:30. Dwie minuty przed końcem przewaga Legii wynosiła 6 punktów, a Łańcut wykorzystał limit fauli. Po szybkiej kontrze i asyście Vitala Holman popisał się wsadem. Potem podwyższył Dariusz Wyka i goście prowadzili 46:36. Chwilę później po niecelnej próbie za trzy Cowelsa zbiórkę w ataku i kolejny wsad zaliczył Holman. W ostatnich sekundach Amerykanin po udanym rzucie spod kosza ustalił wynik pierwszej połowy na 50:39 dla Legii.
W pierwszych fragmentach trzeciej kwarty Legia kontrolowała sytuację na parkiecie. Swój dziesiąty punkt zdobył Dariusz Wyka, a za trzy trafił Marcel Ponitka. Niewiele później przewaga Legii po raz pierwszy w tym meczu przekroczyła dwadzieścia punktów. W późniejszych fragmentach kwarty przewaga legionistów oscylowała w granicach kilkunastu punktów. Na niewiele zdała się choćby trzecia w tym meczu celna trójka Cheese’a. Amerykanin po tej kwarcie miał na koncie łącznie 17 punktów i 6 zbiórek. Dzięki jego grze w końcówce Sokół Łańcut odrobił część strat, ale przed ostatnią kwartą Legia prowadziła 67:55.
Na początku ostatniej odsłony pojedynku za trzy trafili Christian Vital z Legii i Cheese, który w tym spotkaniu był centralną postacią Sokoła. Amerykanin po chwili celnie rzucił za dwa, ale po paru sekundach zmarnował szansę na kolejne punkty dla Łańcuta, gdy po kontrze zamiast podać, zwarł się z obrońcą Legii przy nieudanej próbie rzutu. Zrehabilitował się chwilę później, trafiając za trzy. Cheese miał na koncie 25 punktów i dawał nadzieję gospodarzom na nawiązanie walki w końcówce. Sześć minut przed końcem Łańcut tracił tylko 6 punktów do Legii. Po efektownej kontrze ten dystans mógł jeszcze bardziej zmniejszyć Terrell Gomez, ale świetny blok zaprezentował Vital. W połowie kwarty Legia solidnie się broniła, utrzymując kilkupunktową przewagę. Kemp zaliczył efektowny wsad, ale chwilę po nim dwudziesty punkt w meczu zdobył Vital. Minutę przed końcem za trzy trafił Gomez, ale Legia wciąż prowadziła 9 punktami. W końcówce Sokół przy wykorzystanym limicie fauli nie mógł grać ostro. Mądrze wykorzystywała to Legia, bez pośpiechu prowadząc akcje przy przewadze. Ostatecznie to Zieloni Kanonierzy triumfowali w stosunku 82:71.
Sokół: Tyler Cheese 25 (5), Terrell Gomez 11 (3), Adam Kemp 9, Milivoje Mijović 9 (1), Michał Kroczak 8 (2), Marcin Nowakowski 5 (1), Ikechukwu Nwamu 4, Filip Struski 0, Patryk Jaźwa -, Mikołaj Płowy -
Legia: Christian Vital 22 (1), Marcel Ponitka 14 (1), Raymond Cowels III 11 (3), Aric Holman 11, Dariusz Wyka 11, Michał Kolenda 8 (1), Josip Sobin 4, Grzegorz Kulka 1, Tyran De Lattibeaudiere 0, Marcin Wieluński 0, Loren Jackson -
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |